czwartek, 25 czerwca 2009

Linki do Adobe ICC profiles

Anonim wpisał się, że nie działają linki do pobierania profili ICC od Adobe. Faktycznie.
Na temat wtyczki Separate w Gimpie.
Podobno jest wtyczka Separate+ do kompilacji, ale, jak na razie używam tego, co mam.
Natomiast w Ubuntu 9.04 (nie sprawdzałam wcześniejszych wersji), w Synapticu jest taka paczka: gimp-plugin-registry (Gimp 6). A tej paczce Separate+ i pare innych ciekawostek.

sobota, 13 czerwca 2009

Przymusowe "cofnięcie rozwoju"

Tak, zdecydowanie musiałam się cofnąć aż do wersji Mint 5 - Ubuntu 8.04. Dopiero ta wersja pozwoliła się uruchomić w trybie liveCD, a co za tym idzie - bez cudowania zaistniała na dysku. A teraz będzie po kolei upgradowanie do wyższych wydań. Wczoraj skończyła aktualizację wersji Mint 5 (na razie tylko poinstalacyjna), teraz zmiana xorg.conf i dalej - czas na przejście do Mint 6.Trochę to potrwa, ale już więcej eksperymentów z innymi środowiskami graficznymi robić nie będę. Szkoda, bo to E17 jest takie ładne i szybkie.Na moje szczęście nie podkusiło mnie robić tej zabawy w Ubuntu, chociaż, nic właściwie wielkiego by sie nie stało, jako że /home mam osobno.
Może kiedyś E17 stanie się na tyle stabilne, spolszczone i współpracujące z innymi programami (mam na myśli te, które są np. dla Gnome), że można będzie tego używać. Wiem, że jest Elive z E17, ale co z tego, jak ja potrzebuję konkretne programy.
Taak, coraz częściej marzy mi się nowy sprzęt, z bardzo dużym i szybkim dyskiem...

wtorek, 9 czerwca 2009

Starsze komputery - na złom!

Do tej pory bardzo mnie cieszyło, że Ubuntu i Mint nie utrącają użytkowników starszej generacji maszyn. No to informuję, że te czasy się skończyły. Od wersji Ubuntu 9.04 i Mint 7 na moim sprzecie po prostu nie da się zrobić świeżej instalacji. O ile w Ubuntu jeszcze można pokombinować z dodatkowymi funkcjami startowymi płyty live CD, tak w Mincie 7 - nie. Płyta uruchamia się z informacją, że za parę sekund nastąpi uruchomienie, następuje, czego objawem są kolorowe kafelki na ekranie i wyrzuca do F1, czyli konsoli. Fajnie - szczególnie dla osoby, która Linuksa widzi pierwszy raz na oczy.Nie mam czasu na kombinowanie w konsoli (można pewnie zrobić rekonfigurację xorga, tylko, czy aby na pewno?). A, dla ścisłości - sprawa dotyczy live CD: Ubuntu 9.04, Ubuntu 9.04 PL i Mint 7 normalny, ze strony projektu. Jaki wniosek? Nowy xorg zaimplementowany w tych distrach - nie obsługuje ATI 9600 na płycie AMD - być może, w innym układzie sprzętowym - da się zainstalować, w moim - zdecydowanie - nie!
I co, biedny użytkowniku starszej maszynki? No, właśnie ściągam Mint 6 - ten powinien dać się zainstalować, wrzucę swój xorg i znowu parę godzin aktualizacji do Mint 7. Po co mi to? No, z racji tego, że coś tam robię na Forum Minta - wypada znać to distro, a tak poważnie - jak już działa, to w Gimpie i innych programach graficznych - działa szybciej, niż w Ubuntu. No i jako, że coś tam wykonuję n a zlecenia - nie mogę w razie awarii zostać tylko z XP (tu zdecydowanie źle mi się pracuje, po prostu - niewygodnie). A nauczka? Jest - nie eksperymentować z innymi środowiskami, i Mint i Ubuntu najlepiej pracują w Gnomie, chyba, że jest się na tyle "dobrym" konsolowo, że nie sprawia Ci trudności ustawienie sobie lżejszego środowiska, ale na to już mi czasu i wiedzy brakuje...
A, na koniec - wszystkie aktualizacje, przeprowadzane on-line (z 8.10 do 9.04 i Mint 6 do Mint 7) u mnie się sprawdzają, robię to bez żadnych efekt·ów ubocznych (na szczęście!).

sobota, 6 czerwca 2009

Niepowodzenia

A w czym?
Ostatnio opanowałam sytuację "w pracy" i trochę czasu mi przybyło. I zachciało mi się zainstalować środowisko E17 na Mincie 7.
A, od początku:
Aktualizacja Minta 6 do 7 poszła bardzo dobrze, tyle, że strasznie długo. Tym razem inaczej to skonstruowano. Najpierw przekonwertowanie Mint 6 do Ubuntu 8.10, później upgrade do 9.04, a na końcu - instalacja pakietów Minta 7. Tyle, że ja bardzo nie lubię reinstalowania, a w dodatku akurat na partycji mintowej nie mam podziału na system, home, tylko jedna przestrzeń. Nie interesowało mnie ext4, bo nie sądzę, by na moim staruszku była jakaś różnica.
Działało wszystko pięknie, ale, jak to baba, zachciało mi się...
I było dobrze, jak miałam tylko gołe E17 zainstalowane. No, ale moduły okazały się być potrzebne, no to pociągnęłam. W sesji z E17 od razu zginął internet, przypuszczam, że któryś z modułów do tego miał służyc, ale po polsku mało co można się dowiedzieć. Wylogowałam z sesji E17, zalogowałam do Gnome i ... niespodzianka, zupełnie nie da się pracować. Na pulpicie mam podwójną ilość dysków, brak sieci, brak wejścia do źródeł. Wszelkie działania mające ustawić sieć - nie przynoszą skutku, okazało się, że w czasie instalacji E17 został usunięty Network Manager, do źródeł nie mogę dodać płyty, żeby go pociągnąć, bo mam zakaz wjazdu (?), stare, ale dobre narzędzie do konfigurowania sieci - nie istnieje. Niestety, jak przypuszczam, za mało wiem i umiem, żeby to wyprostować. Niezbyt pomogło usunięcie wszystkiego związanego z E17. Pierwszy raz spotkałam się z tak daleko idącą ingerencją innego środowiska w "macierzyste", a szkoda, bo samo E17 jest bardzo atrakcyjne i wbrew swojej atrakcji, działa "lekko". No i tym sposobem właśnie ściągam ISO Glorii.
Dalej:
Wypatrzyłam projekt opartu na Suse - tworzenie on-line swojego distra (oczywiście w oparciu o tą dystrybucję). Fajnie, dostałam zaproszenie do testowania tego wynalazku, wybrałam sobie, co chcę mieć, a czego nie - i puszczam kompilację - całość ISO (liveCD) miało mieć ok. 340 Mb. Czas - najpierw szybko leciało, a po 3/4 - wyświetliło mi - 85 godzin! Stwierdziłam, że n ie dla mnie ta zabawa, przerwałam. Ale jeśli ktoś chce, ma dobre łącze może się tym zainteresować, wydaje się to być ciekawą ideą, szkoda, że nie ma (albo nie wiem), czegoś takiego opartego na Ubuntu. Podaję adres: Suse Studio
No i tak jakoś mi nie idzie. Boję się instalacji Minta7, bo wiem, że będą kłopoty z grafiką (Ubuntu 9.04 Live nie uruchomiło mi się), ale cóż, z tym, to już chyba sobie poradzę.