środa, 20 sierpnia 2008

Karta sieciowa

Kurna olek, nerwy mi puszczają! Objechaliśmy dzisiaj trzy miasteczka w celu nabycia najzwyklejszej sieciówki, co mi wysiadła przy burzy (kolejnej). W pierwszym - wyciągnął mi koleś jakieś coś, do czego nie miał żadnego sterownika. Nie, inaczej - pytałam o sterownik, on mi na to, że nie trzeba. Pytam, czy aby pod Linuksem będzie też bez sterownika (Pentagram) ? Spojrzał się na mnie baranim wzrokiem, "pewno będzie problem" - tak mi odpowiedział. Grzecznie podziękowałam i pojechaliśmy dalej. W następnej mieścinie - są, ale Edimax. Do tej pory używałam RealTeka. No cóż, jedziemy dalej, bo wiem, że w trzecim miasteczku miała być dostawa, może akurat? Guzik, też Edimax! Pytam o sterowniki - a jakże, są, ino że na dyskietce! A ja nie posiadam floppy... Kupiłam, myślę sobie, najwyżej ze strony ściągnę. Tylko, że na stronie nie ma. Są od Win 98 do Visty. Nic, doczytałam, że na teraźniejszych Kernelach powinno to ustrojstwo działać. Rano się za to wezmę, napiszę. A, jeszcze usłyszałam opinię, że "co to za komputer, jakiś, bo przecie teraz to wszystko na płycie głównej jest". Już mi się nie chciało dyskutować, że jednak łatwiej wymienić sieciówkę, niż płytę główną...

3 komentarze:

Robert Trzciński pisze...

Hahaha... stery na dyskietce... O lolek... Ja sam nie pamiętam jaką mam sieciówę.

B.Jakubowska pisze...

Ty mieszczuchu, Tobie to dobrze! Ja niestety, czasami nie nadążam z wyłączeniem wszystkiego z sieci, a UPS nie posiadam. Żartuję, oczywiście! Na razie nie mam czasu na testowanie, ale muszę się sprężyć, bo na analogowych szlak mnie trafi. Jak mam przeglądarkę, i gadulca - to koniec, nic nie idzie zrobić, a jak jeszcze telefon w gniazdku -to d... Nie ma to jak livebox- przynajmniej wszystko działa. A za parę dni podniosą mi szybkość, będzie jeszcze lepiej.

Robert Trzciński pisze...

Ja mam Aster. Modem mam jakiś bbadziewny, ale grunt, że działa. Ino też żartowałem - gdzieś u mnie w pokoju "śpi" sobie dyskietka z jakimś dokumentem (w szkole nie warto było korzystać z pendrive'a, ponieważ były wirusy, których nie chciało mi się non-stop eksterminować, tak więc dyskietka się poświęcała).