niedziela, 28 września 2008

Envy i Mint


Wczoraj, hmm, prawie w nocy naszło mnie na ponowienie próby instalacji sterowników do mojej nieszczęsnej ATI w Mincie. Tym razem poszłam po najmniejszej linii oporu - jest w systemie Envy - no to niech popracuje. Włączam to ustrojstwo, a jakże, pokazuje się mały terminal i widzę, co tam Envy robi. I na tym się kończy, ponieważ nie może znaleźć, a co za tym idzie, pobrać odpowiednich pakietów. Suuuuper! W Mincie mam zostawione repozytoria Minta + repozytoria Ubuntu. Tyle, że Mint Elyssa wyszedł z Kernelem bodajże "16", sorry, już nie pamietam, a teraz pracuję na "19". I jest to pierwszy zonk. Dalej: wchodzę na stronę domową Envy i cóż czytam? Nie ma Envy Legacy dla LinuxMint Elyssa! A Envy NG jest dla Ubuntu 8.04. W tak zwanym między czasie zachciało mi się spać. Więc pozostawiłam stan taki, że usunęłam to istniejące w systemie (nie wiem, po co) Envy i ściągnęłam ze strony Envy NG dla Ubuntu. Zobaczymy, czy zadziała... Ciąg dalszy nastąpi, ponieważ moja ciekawość nie zna granic. W xorgu na Mincie nic, jak do tej pory nie zmieniałam, więc jest "czysty", zobaczymy, co Envy z nim zrobi....
A tym czasem takie coś, no tak, znowu wyszło w innym miejscu, a niech będzie!

2 komentarze:

Robert Trzciński pisze...

Właściwie przelazłem dość przez wiele edytorów grafiki, ale najbardziej spodobał mi się GIMP. Najgorszy to Paint :D

Corel niczego sobie. Ale te GPL-owe rozwiązanie jest dobre.

A nocka ciekawa... Hehe. No a ja zastanawiam się nad wzięciem loga, by dorysować mordkę temu zwierzakowi z logotypu GIMPa... (na marginesie: Co to za zwierzę?)

B.Jakubowska pisze...

Ogólnie rzecz biorąc - nie wiadomo, ja przynajmniej nie kojarzę tego zwierzaka, lis jakby...