
Tak mi się marzy woda, taka mnie zazdrość bierze, że Rogaty pojechał sobie na weekend do Sopotu, że zrobiłam sobie wodną tapetę. Chociaż tyle mogę, że od patrzenia chłodniej.
A z tematów linuksowych:
Doszło do takiej herezji, że można sobie kompilację umilić. Jest program niedawno wypuszczony Deb Creator.
Mam zamiar to wypróbować do zrobienia paczki z nowego Gimpa (2.5.1). Może nie jest to takie złe. Uruchamia się z terminala poleceniem debcreator.
Cały czas jest terminal widoczny, więc, jak coś tam brakuje, wiadomo, jak są błedy - też od razu jest komunikat. Narzędzie przydatne dla nowych użyszkodników, im łatwiej coś zrobić, tym więcej ludzi będzie używać innego OS.
5 komentarzy:
„taka mnie zazdrość bierze, że Rogaty pojechał sobie na weekend do Sopotu”
Nie na weekend, ino na popołudnie. A co do Sopotu – macie gdzieś tam Elbląg jakoś w Waszych stronach, więc skierujcie się tam. Stamtąd już bardzo bliziutko do Stegny czy nawet Gdańska.
Ja ostatnio byłem na Szczęśliwicach pofocić. A woda w Warszawie jest i można do niej iść... Hm, tyle że Wisełki nie mam zamiaru dotkać... Te jeziorka w parkach też nie lepsze.
Nie przesadzaj, byliście we Fromborku. Ale fakt, faktem - gorąco to jest.
Oj, z Wami, to już pożartować nie można?
Przecież my i tak razem nie możemy nigdzie dalej pojechać (zwierzęta), tak tylko sobie marzę. Chociaż prawdę powiedziawszy, nigdy nie lubiłam plaży w sezonie, kiedy stonka zjeżdża - przez kilka lat mieszkałam o rzut beretem od morza.
A ja bym powrócił do Mielna (rok temu, we wrześniu byliśmy i było fajnie). Mieliśmy rzut-beretem właściwie na plażę i do morza, hotel też sexy nawet (właściwie do ośrodek wypoczynkowy). Nie piliśmy - % - a bez tego było sexownie.
„Oj, z Wami, to już pożartować nie można?”
Można, ino ja całkiem poważnie zaproponowałem Wam tę plażę. Skoro jednak nie możecie – cóż... :(
Prześlij komentarz