niedziela, 27 lipca 2008

Sprzątanie Windows XP

Śmiem twierdzić, że XP-eka można utrzymać w sprawności, tylko trzeba w nim trochę popracować, coby się nie zaśmiecał.
Mój zestaw "lekarski":
1/Zabezpieczenia - Avast, Zone Alarm, Ad-Aware. Jako skanery w czasie rzeczywistym chodzą: Zone Alarm i Avast,
2/ Sprzątanie: Smart PC, CCleaner
3/ Defragmentacja dysków i pamięci (bardzo ważne!) Auslogics Disk Defrag
4/ Wyłączanie zbędnych usług - oczywiście w usługach systemowych i (ważne!) program XP Antispy
5/ Co prawda CCleaner czyści również rejestr, ale warto poszukać sobie (to już w zależności od umiejętności posługiwania się) narzędzie do porządkowania rejestru.

Gdzie XP się zaśmieca?
1/ Foldery System Volume Information - tam są kolejne punkty przywracania systemu. Jak zapełni się na partycji systemowej - utworzy następne foldery na każdej partycji. Zasada - na partycji systemowej zostawiam jeden - ostatni, w pozostałych usuwam.
2/ Folder z plikami do usuwania pobranych poprawek. Tu nie podam nazwy - ponieważ mam ten folder usunięty w całości, od dawna stwierdziłam, że pobieranie poprawek nic mi nie polepsza, a czasem pogarsza.
3/ Wszystkie instalatory po uaktualnieniach programów. Na przykład: jeśli uaktualniasz Operę, to po każdej operacji zostaje instalator. Zasada: zostaw jeden, pierwszy instalator, następne będą się do niego odwoływać.
No to tak bardzo po wierzchu. Mam jeszcze skrypt HijackThis na wszelki wypadek (bardzo przydatne narzędzie, służy do wykrywania podejrzanych uruchomionych procesów).

Zasada główna i podstawowa - zainstaluj Linuksa i miej święty spokój! A jak musisz mieć Windowsa - niestety, dbaj o niego, jak o śmierdzące jajko, a będzie pracować lata bez przeinstalowywania. No i nie używaj IE ani też Outlocka, czy Messengera!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja mam inną receptę. Zamiast Avasta - praca na koncie zwykłego użytkownika oraz Software Restriction Policy. Zamiast ZoneAlarm - router z Linuxem na pokładzie.

B.Jakubowska pisze...

Tyle, że Ty, mam wrażenie, jesteś specjalistą, a ja, tak bardziej amatorka, i tak pod kątem amatorów piszę. Zawodowcy znają pewno jeszcze lepsze metody. A mój XP pracuje już prawie dwa lata i jakoś sobie radzi, fakt, większość czasu jestem na Hardym i Mincie.

Robert Trzciński pisze...

Tak czy owak jak będę zwlekał z instalacją wszystkiego na nowo to XP będzie miał kopnięte 2 lata od ostatniej instalki. No i będzie co oblewać. A rady jak najbardziej ciekawe - i te od amatorów też się przydają (lecz nie we wszytskich dziedzinach życia).