środa, 16 lipca 2008

Windows się podszywa!

Znalazłam dzisiaj (dopiero!) takie coś, czyli jak ubrać XP w Ubuntu. To już trochę śmieszne, ale świadczy o coraz większej popularności Linuksa, szczególnie w wersji Ubuntu. Ale czy podszywanie się pod inny OS ma sens? Przecież to nie zmienia jego funkcjonalności, a wręcz może dokumentnie zmulić i tak ospałego XP. Po co ta cała zabawa? Delikwent i tak nic nowego się nie nauczy, chyba że zaszpanuje kumplom, a jeśli oni "mniej kumaci", to może i dadzą się nabrać...
A ja w XP byłam parę dni temu, coś tam robiłam i jakoś chyba odzwyczaiłam się, ciągle szukam następnego pulpitu i brakuje mi miejsca.
Chyba się zbiorę i jakoś letnio zmodyfikuję wygląd staruszka, czas trochę XP odświerzyć.
A moje komunikatory czują się dobrze. Jabbim jest na Hardym, a Galaxium na Mincie, Pidgin został oddalony w niepamięć bezboleśnie.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

przez jakiś czas miałem "thema" w stylu mac os na swoim ówczesnym laptopie (wulgarny acer) i co najmniej parę osób z mojej (technicznej jak by nie było) uczelni pytało się mnie czy to mac...
niestety elektroniczny analfabetyzm społeczeństwa dalej ma się dobrze

B.Jakubowska pisze...

Harce: Nie mogę w to uwierzyć! Na technicznej uczelni? Rozumiem na moim zadupiu, tu niczemu się już nie dziwię, mam tylko nadzieję, że sama nie zbaranieję.