poniedziałek, 14 lipca 2008

Komunikatory

Od kilku dni szukałam komunikatora dla mojego Ubuntu. Najważniejszym dla mnie jego zadaniem jest przesyłanie bezproblemowe plików. Następnie - musi umieć obsługiwać kilka moich kont jabberowych (zawsze mam dwa, lub trzy na wypadek padu serwera), najmniej mi zależy na GG i transporcie Tlena. No i powinien być mniej toporny od Gajima, a bez tylu zbędnych bajerów, co w Pidginie.
Trafiłam na Galaxium. No cóż, projekt zapowiada się dość ciekawie, ale na razie nie dla mnie. To znaczy opublikowana dopiero co wersja stable działa, ale nie obsługuje Jabbera. Jest jeszcze jedna wersja - do kompilowania ze źródeł, ale, niestety, ja nie potrafię sobię z nią poradzić. Według skoruppy jest tam jakiś bug, który, jego zdaniem, można znaleźć i poprawić. A ja poczekam. Dzięki jednak skoruppie trafiłam na Jabbima.
Wrzuciłam to na dysk i na razie nie widzę wad, poza jedną - waży to 70 Mb. Jest to projekt bardzo sympatyczny, przesył plików działa bez zająknięcia, zapis trochę śmieszny (katalog ukryty w /home), ale wydaje się być miły. Klient jest funkcjonalny, oprócz tego jest oferta na album zdjęć na serwerze, miejsce na pliki prywatne i ogólnodostępne. Zobaczymy, jak to będzie. Są zakładki, jest transport Tlena (zupełnie dla mnie zbyteczny - starsza już nie używa). Można ustawić status dla poszczególnych kontaktów (np. w danej sesji zablokować swoją widoczność), emotki są, ustawienia kolorów tła i czcionek też, awatarki się wyświetlają. Jak znajdę wady - napiszę.

1 komentarz:

Robert Trzciński pisze...

Pamiętam jak ja zastanawiałem się co wybrać, by móc spokojnie korzystać z sieci jaką jest Jabber. Najpierw przeglądałem Pidgin'a, potem Gajm'a i inne duperele. W końcu przetestowałem Spika, który okazał się całkiem ciekawym multikomunikatorem. Jednak teraz i ten IM daje du...

Dodam, iż na początku gadając via. Jabber korzystałem z Mirandy, jednak ta później coś mi się... nie podobała, czy coś... nie pamiętan. Postanowiłem się przenieść.

Dziś korzystam ze... Spika, jak działa... ale ostatnio jest z nim naprawdę krucho. Alternatywą jest Meebo (mój Jabber on-line) oraz Bombus (mobilny Jabber - przez telefon komórkowy).