piątek, 27 czerwca 2008

Żaden na 64-bit

Po trzech dniach walki z istalacjami OpenSuse11 64-bit i Ubuntu 8.04 64-bit okazało się, że niestety, tak zwana d ... blada. Musiałabym zrobić aktualizację BIOS i płyty głównej, a tego robić nie będę, bo aż taką znawczynią to ja nie jestem, a przy tym moja maszyna nie posiada stacji dyskietek.
Tylko Ubuntu 8.04 instalowane z pierwszego ekranu (nie z uruchomionego systemu live - instaluj) pokazało mi przyczynę błędu. Jest to ogólnie mówiąc bug związany z WUBI, wskutek czego instalator crashuje na 94 % w momencie konfiguracji bootloadera.
Instalator Suse po prostu się zamyka, nie informując czemu.
Dzisiaj ściągnę w takim razie jakiś obraz systemu na 32 bity - nie wiem, co wybrać PCOs, Suse na 32, czy Minta, a najbardziej jestem zdecydowana na Xbuntu - chcę znaleźć system, który będzie mniej zasobożerny i w związku z tym będzie się lepiej pracowało w Gimpie. Traktuję to jako eksperyment, partycję 30 Gb mam wydzieloną i mogę sobie na niej różne rzeczy instalować - taa, o ile dadzą się zainstalować...

5 komentarzy:

Kozioł pisze...

Ja jednak próbowałbym aktualizować ten nieszczęsny BIOS, choćby pożyczonym flopem. Może to rozwiązać kilka problemów ze sprzętem (np. czasem narzekaliście że nie chce się wyłączać). Wiem z doświadczenia.

Anonimowy pisze...

Paweł: Wiesz, ten błąd z wyłączaniem, to była sprawka Network Managera, po wywaleniu tego z programów startowych jest dobrze. Co do aktualizacji BIOS, pewno masz racje, tyle, że ja nie jestem aż takim ekspertem, a po drugie, czy jest gwarancja, że nowe sterowniki zagrają na sprzęcie kilkuletnim?

Anonimowy pisze...

I dobrze, że nie może Ci ruszyć :) Jeszcze wiele aplikacji nie działa poprawnie w systemach 64-bitowych.
Ja posiadam OpenSUSE 64-bits od dobrego roku i miałem różne przygody.
Dla mniej zaawnsowanych użytkowników polecam sprawdzone, dobre 32bity tak jak w Linuksie i Windowsie.

Co do wyboru...OpenSUSE jest bardzo zasobożerny, chociaż 11.0 odchudzili. Sądzę, że po kilku dostosowaniach do potrzeb powinno ładnie ruszyć.
Swego czasu porzuciłem SUSE właśnie ze względu na wymogi...

Anonimowy pisze...

A próbowałaś jakieś lekkie menadżery okien, np. Fluxbox?
Ja mam wiekowy komputer (celeron 366, 192mb ram) i działa to zadawalająco, nawet z gimpem ;)
I powyłączać zbędne usługi - to podstawa.
Tutaj jest trochę o tym:
http://ubuntuforums.org/showthread.php?t=89491

Na polskim forum Debiana też widziałem podobny temat.

Pozdro.

Anonimowy pisze...

Darek: I na tym pewno się skończy, że zmienię Gnome na coś lżejszego. Nie mogę zainstalować trzeciego systemu! A na wojnę z Grubem - jakoś nie mam ani ochoty, ani umiejętności, grrr...