piątek, 6 czerwca 2008

Kto, co i dlaczego?


Tak, moda blogowania dopadła mnie też. To nawet nie jest głupie, zalezy tylko, gdzie i o czym się pisze. Może zaczęłabym wcześniej, ale tak po paru wizytach na Onecie dziwnie niedobrze mi się robiło. Pewno tam są blogi takie bardziej sensowne, wesołe, czy pozyteczne, ale za Chiny nie mogłam się przekopać przez tysiące blogasków.
W trakcie takich i innych buszowań w Sieci czytałam blog chłopaka, który jest tu, na tej platformie. OK, myślę sobie, popatrzę, poczytam, a może?
No i tak wykonałam skok na głęboką wodę.
O czym to ja będę Wam nadawać? No, to tak, jak w tytule, raczej więcej o Ubuntu i Gimpie, o różnych problemach z tymi dziwadłami. Trochę, dla luzu, moich pracek Wam pokażę.
A o życiu, a szczególnie o zyciu na wsi będzie więcej pod tym adresem.
Czemu tak?
Bo za dużo tematów mi siedzi w głowie, i na jednym blogu zrobiłby się totalny bałagan. Najlepszym wyjściem byłoby założenie swojego bloga na WordPress z wykupionym serwerem i domeną, ale tą przyjemność zostawiam mojej córce, jak mnie będzie stać, to tak zrobię.
A na poczatek zrzut mojego pulpitu, tapeta zrobiona przez ubunciaka, sorry, na razie nie łapię umiejscawiania obrazka! Ale jest...

10 komentarzy:

Robert Trzciński pisze...

Oh yeah! Jestem pierwszy! A teraz napiszę to co miałem napisać, nie będę off-top'ować.

1. Wiem, czytasz sobie mój blog i zapewne myślisz, że jest kretyński (i tak jest to raczej prawdą).
2. Tutaj, na tym blogu jest przyjemna kolorystyka.
3. Oba blogi dodane do panelu z odnośnikami do innych - polecanych przeze mnie - blogów.

Anonimowy pisze...

Szambeczko: Gdybym myślała, że jest taki, jak napisałeś - to czy aby bym go czytała? A tak ogólnie, to: cieszę się, że Ci się podoba i zaglądaj. A że czasem coś Ci tam skrobnę - toż nie przejmuj się, to nie zawody sportowe, piszemy, bo chcemy i tyle.

Kozioł pisze...

Tak widzę, że jedynie moja strona nie ma u Ciebie RSS-a. Możesz dodać kanał z bloga, jest już zdefiniowany również na stronie głównej (czyli poza blogiem).

A dzielenie tematyki na dwa blogi... ? Uważam to trochę za bezsens. Po to są kategorie, żeby wyświetlić wpisy tylko z jednej. Sam do każdego dodaję tylko jedną kategorię... tylko, kurczę, przydałoby się po boku jeszcze wyświetlić ich spis. :) Zaraz to zrobię, a póki co wstaw RSS-a. :P

Robert Trzciński pisze...

Właściwie racja. Zdarzy się, że walnę jakimś "byle-jakim" postem
(z braku-laku). Jednak moja teoria jest taka: Nie wszystkie wpisy są kierowane W WIĘKSZOŚCI do WSZYSTKICH, ale i DO MOJEJ OSOBY RÓWNIEŻ. Może nie są to wpisy bardzo ważne, ale... ale mają jakiś sens.

Taki jaki jestem to właściwie można wyczytać na mojej stronie WWW (www.szambo-website.za.pl - zapraszam). Heh, chyba za-spamowałem...

Anonimowy pisze...

Szambeczko miłe, nie krzycz na mnie, tak tylko chciałam Cie trochę zdrzaźnić, żebyś pazurki wysunął. A piszemy właściwie w pierwszym rzędzie dla siebie, to chyba jasne, to nasze myśli, jakieś tam widzenie świata i mamy chęć objawić to światu.

Robert Trzciński pisze...

Nie małem zamiatu krzyczeć, chciałem zaznaczyć pewne kwestie.

Kozioł pisze...

(Piszę to z pełnym sympatii uśmiechem na mordzie.)

Barjo droga! Nadal nie widzę mojego ostatniego niusa na tymże blogasku w bocznym pasku! Boli mnie to niemiłosiernie! (A tak serio to wcale nie niemiłosiernie, ino troszkę.) Czy ty tak niechcący, czy z premedytacją?

A co do bloga samego jako takiego, uważam że domena nie-pl czy usługa bez „eftepa” nie powinna być powodem do wstydu.

Anonimowy pisze...

Pawełku! Gdzież tam "premedytacja"! Dodałam Twojego bloga tak samo, ja wszystkie inne. Naprawdę, nie mam pojęcia, dlaczego u Ciebie nie pokazuje nowinek! Tu nie ma mozliwości zmieniania czegos, nakazywania, co ma się wyświetlać, a co nie.
Tylko nie blogasek, proszę (wiem, żartujesz), a tak ogólnie, to się wcale nie wstydzę. Chodzi mi tylko o możliwości techniczne. Po prostu WordPress ma wiele możliwości, ale nie na ich serwerze. Tu są znaczne ograniczenia. Chyba, że się płaci. Jeszcze trochę muszę pogryżć bloggera i napiszę porównanie.

Anonimowy pisze...

Pawełku, już jesteś w całej okazałości, zamiast wstawić link do Twojej strony głównej bloga, wstawiłam do tej pierwszej, powitalnej, przepraszam, moja wina.

Kozioł pisze...

e-e. Teraz ni ma favikonki. ^_^ (Jak ja lubię czasem denerwować ludzi...) Spróbuję coś pokombinować z tą ikoną, jak mi się nie uda to się zgłoszę. Natomiast co do feeda, to z poziomu przeglądarki (i programów RSS) jest też do niego dostęp bezpośrednio ze strony głównej (kozlov.vxp.pl), dodałem trzy linijki do sekcji <head /> i powinno działać. Tym niemniej dzięki. :D