sobota, 21 czerwca 2008

OpenSuse 11.0

Z nudów zachciało mi się zobaczyć, jak wygląda OpenSuse, tym bardziej, że właśnie wyszło 11.0. Ściągnęłam 681 Mb, nawet szybko poszło, ok. 3 godz., co przy moim łączu jest dobrym wynikiem. Wypaliłam obraz niezawodnym K3B. No i start. Owszem, system sie uruchomił, nawet Net teoretycznie działa, ino, że, no właśnie, żadna aplikacja nie dała się uruchomić! No i zupełnie nie wiem, czemu? Czy może być przyczyną mała ilość RAM? Mam tylko 512 Mb. Prawdę powiedziawszy, nie pamietam, jak to było z LiveCDUbuntu, bo daaawno tego nie robiłam. Niby wszystko daje się skonfigurować, w systemie można sobie do woli grzebać, ale nic, poza tym, nawet przeglądarka nie ruszyła. Pingi na www.interia.pl poszły bez problemu. Wpadłam na Forum Suse, ale tam jakoś nic się nie dowiedziałam. Doczytałam tylko, że z Kartami Radeona mają takie same problemy, jak w Ubuntu.
Czy ktoś wie, dlaczego tak się dzieje? A może podpowiecie mi jakiś inny system, który da się w pełni przetestować bez instalacji? Nie chcę się zasklepiać tylko w Ubuntu, mam ochotę na jakiś eksperyment. To tak z nudów i traktuję to jako receptę na chandrę, mam ją z powodów opisanych tutaj (ostatni wpis).

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

openSUSE 11.0 Live niestety wykrzacza się co chwilę, to chyba wina KDE4 [No chyba, że testowałaś na Gnome]. Po instalacji wykrzacza się nadal. Za to na KDE 3.5.9 chodzi bardzo ładnie, lepiej niż 10.3. Do eksperymentowania mogę właśnie openSUSE 11.0 + KDE 3.5.9 polecić :-)

Anonimowy pisze...

aOx: To prawda, niestety, nie udało mi się przejść instalacji, wobec czego wpadłam na ten sam pomysł.