niedziela, 29 czerwca 2008

Mam trzy systemy!

Po kilku dniach straconych dla otoczenia - w końcu pokonałam "wroga". Jak zwykle okazuje się, że rozwiązania proste i logiczne - są najlepsze. Oisałam, że systemy nie chciały się zainstalować. No i miały rację. Ubuntu ma tak mądrego Gruba, że nie pozwala na papranie się w systemie jakimś starszym Kernelom. To znaczy: na płytach instalacyjnych system jest zawsze niezbyt świeży, to co mam działające na dysku - jest na bieżąco aktualizowane. Co trzeba było zrobić, zamiast tracić czas i nerwy? Zainstalować dowolny, trzeci system debianopochodny (nie wiem, jak z OS z innymi bootloaderami) bez bootloadera na wybranej przez siebie partycji.
Następnie w Ubuntu wejść w gruba i sprawdzić za pomocą komend:
grub> find /vmlinuz
grub> find /sbin/init
czy posiadany przez nas Grub widzi to, co należy. U mnie widzi, zgodnie z prawdą
1/ vmlinuz na (hd0,8) = sda9
2/ vmlinuz na (hd0,9) = sda10
Teraz odpowiednim poleceniem sprawdzamy, jaki UUID ma nowa partycja i dodajemy tą że do fstab. Pozostaje tylko zrobienie wpisu do menu.lst Gruba i restart. Działa, tak, jak trzeba!
Jest to jeszcze jeden przykład na to, że używając Linuksa - trzeba myśleć, a nie szukać skomplikowanych rozwiązań z Windy rodem!

Brak komentarzy: